W ostatnich miesiącach coraz więcej osób, także seniorów, otrzymuje podejrzane wiadomości SMS. Z pozoru wyglądają wiarygodnie – informują np. o niedopłacie do paczki, konieczności zapłaty za energię lub przypomnieniu o zaległym rachunku. Często podszywają się pod znane firmy: InPost, PGE, ZUS, banki czy operatorów komórkowych.

🔍 Co się nie zgadza w wiadomości SMS?
- Nieznany numer nadawcy
✔️ SMS pochodzi z długiego, losowego numeru zamiast oficjalnej nazwy firmy, np. InPost, Bank Millennium lub mBank.
❗️Prawdziwe firmy wysyłają wiadomości z krótkiej nazwy (tzw. alfanumerycznej), a nie z przypadkowego ciągu cyfr. - Poczucie presji i pilności
❗️Wiadomość sugeruje, że paczka nie zostanie dostarczona bez natychmiastowego działania. To technika socjotechniczna, która ma skłonić Cię do kliknięcia bez zastanowienia. - Podejrzany link do płatności
❗️Adres URL nie wygląda jak oficjalna strona firmy kurierskiej – zawiera dziwny ciąg znaków, końcówkę domeny inną niż .pl lub .com, często z literówkami (np. inpos-t24.net zamiast inpost.pl).
✔️Zawsze sprawdzaj, czy link faktycznie prowadzi do oficjalnej strony firmy. Jeśli nie jesteś pewien – nie klikaj!
✅ Jak powinien wyglądać bezpieczny SMS od firmy kurierskiej?
- Nadawca ma nazwę firmy, np. „InPost”, „DPD” lub „DHL”.
- Link w wiadomości ma domenę zgodną z oficjalną stroną (np. https://inpost.pl/tracking).
- Nie pojawia się presja czasu ani żądania zapłaty bez wcześniejszej informacji.
Zapamiętaj: prawdziwe instytucje nigdy nie proszą o podanie danych bankowych przez SMS.
Jeśli masz wątpliwości – skontaktuj się z daną firmą bezpośrednio (np. przez oficjalną stronę).
Możesz też zapytać rodzinę lub skorzystać z formularza na tej stronie – chętnie pomogę!